• plaża

    rozumiem jak dziecko płacze,widocznie coś boli ale jak wrzeszczy przy zabawie czy przy posiłku to jestem ciekawa czy w domu też się tak zachowuje a na plażach i w restauracjach powinny być wydzielone strefy ciszy Moje dzieci nie robią scen, nie dokuczają, ale mają prawo na plaży się pośmiać, ludzie, bez przesady. Nikt nie odizoluje dziecka od społeczeństwa, bo jakiemuś bucowi sam widok maleństwa przeszkadza. Jak się nie podoba, to na zadupie. Ostatnio ze strony Niemców dużo nienawiści w stosunku do Polaków. Odpoczywam w Kołobrzegu a czuję się jak w Berlinie. Wszędzie pełno ich głośnego języka. Jak jesteśmy tacy źli to po cholerę tu przyjeżdżają. Te wysokie ceny to efekt ich pobytu u nas. Ale jak matka ma zwrócić uwagę dziecku kiedy ona się go boi, bo jak zwróci to dopiero się zacznie buhaha teraz rodzice są beznadziejni boją się własnych dzieci Bawiące się dzieci to chyba ostatnia sprawa, która może przeszkadzać nad Bałtykiem (np. w porównaniu z palaczami). Przynajmniej coś się dzieje. Kiedy byłem studentem, to po prostu szliśmy z towarzystwem 2 km dalej i problem tłumów znikał. Może emeryci maja problem, bo też nie są mobilni i tłoczą się bliżej wejść, razem z rodzinkami. Młody człowiek śmiesznie się skarży. Jeśli chcesz mieć absolutny spokój, to nie jedziesz do Ustki czy Mielna, tylko tam gdzie ludzi jest mało. Np. do Białogóry: las, nuda i kilometry bezludnych plaż. Co kto lubi


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :